27.07.2015

Kultura wątpliwa

O ciemnych stornach obcowania z kulturą już zdarzyło mi się wpis popełnić (do wglądu tutaj). Dziś będzie o kulturalnym zachowaniu (czy może raczej jego chronicznym braku). W pięciu krótkich aktach.

20.07.2015

Ty singlu zafajdany!

Tekst można traktować jako kontynuację TEGO

Stoimy we dwie na przystanku, autobus znowu się spóźnia, wiatr piździ po oczach, a my znowu gadamy o tym, jak to niektórym znajomym odwala, gdy znajdują sobie tę sławetną, drugą połówkę. Która, jak się okazuje, ma monopol na kontakty. I nagle, trochę z bólem, a trochę z niedowierzaniem, budzimy się w świecie, w którym przyczepia nam się metkę singla. Metkę, która, z bliżej nieokreślonego powodu, nagle zdaje się mówić o nas więcej niż sześć lat rzekomej przyjaźni, litry wylanych łez i cały dysk twardy słodkich sekretów.
Ot, z dnia na dzień ewoluujesz z pełnowymiarowej osoby na niepełnego w swym ziemskim bycie singla. Bo ci z drugą połówką u boku, ciebie bez niej, już trochę inaczej liczą. Tak przez pół. Albo wcale.

13.07.2015

Bloguj z głową, albo wcale

Dziś o blogowaniu. A ściślej ujmując: o pięciu przykazaniach, do których, według mnie, każdy bloger powinien się albo sumiennie stosować, albo blogowanie rzucić od razu.


6.07.2015

Co ty masz do moich skrzydeł?

Idziemy na wskroś krakowskim rynkiem, dojadając frytki po poniedziałkowym strzelaniu w pijalni. Kroczę sobie już na tym przyjemnym poziomie tipsy, z entuzjazmem dzieląc się optymistyczną wersją moich wielkich, życiowych planów: bo to ten dobry dzień, gdy czuję, że wszystko się uda. Kraków taki obrzydliwie piękny, słońce z nieba rozgrzewa policzki, miejski gwar jest jak miód na uszy, a ja mogę sobie góry przenosić. Przerzucać może nawet. Na drugą stronę półkuli, lekką ręką. I wtedy właśnie pada to sakramenckie zdanie.
- Wiesz, ja ci dobrze życzę, ale tak łatwo i pięknie to na pewno nie będzie.
I tak oto, z moich ust, niczym z przebitego szpilką balonika, wraz ze świszczącym powietrzem, ulatnia się cały, calusieńki entuzjazm. Czuję jak mój mózg ekspresowo trzeźwieje, a w kącikach ust zbiera się ślina na wiązankę przekleństw.
Jak doceniam szczerość i racjonalizm, tak kurwa bez przesady. Bo czy ty wróżką jesteś, żeby wiedzieć jak moja przyszłość może albo nie może wyglądać?